Niespełna dwóch godzin potrzebowała dzielnicowa z komisariatu w Radymnie, aby ustalić gdzie przebywa 36-latek, którego zaginięcie zgłosiła zaniepokojona matka. Mężczyzna wyjechał do Torunia i ślad po nim zaginął. Informacje jakie uzyskała sierż. szt. Ewelina Szabaga doprowadziły ją do Wrocławia, gdzie okazało się, że mężczyzna przebywał w jednym ze szpitali.