Dwa tysiące złotych mandatu karnego otrzymał kierujący toyotą, który mimo opuszczonych rogatek wjechał na przejazd kolejowy w Wałowicach. Dzięki szybkiej reakcji dyżurnego ruchu, który nakazał mężczyźnie cofnąć auto pod szlaban, nie doszło do tragedii. 75-latek w rozmowie z policjantami oznajmił, że wjechał na przejazd, bo nie widział, że szlaban jest zamknięty. Mundurowi poza ukaraniem mężczyzny mandatem karnym, wystosowali wniosek do starosty o skierowanie kierującego na badania lekarskie.